- Od dzisiaj to Twój nowy dom - powiedziała do mnie klacz.
- Nareszcie mam gdzie się ustatkować - stwierdziłam szczęśliwa i wleciałam do mojej jaskini.
- Zostawiam Cię teraz samą.
- A mam jeszcze jedno pytanie...
- Jakie?
- Może ze mną mieszkać mój feniks?
- Jasne, nie widzę żadnych przeciwwskazań.
- Dziękuję - uśmiechnęłam się.
- To do zobaczenia w takim razie. Tylko... jak przyleci, to chciałabym ją poznać - mrugnęła do mnie klacz.
- Oczywiście - odpowiedziałam.
Moja jaskinia jest duża i wszechstronna. Idealna dla mnie, bo w końcu jestem potężnym koniem i potrzebuję właśnie takiej ilości miejsca, aby rozwinąć skrzydła. Właśnie, mogę w niej nawet latać! Alfa dopasowała tę jaskinię do mnie, jakby mnie znała od zawsze.
Zdrzemnęłam się na chwilę, a gdy się obudziłam obok mnie leżał mój feniks.
- Witaj Filomino. To nasz nowy dom - stwierdziłam, a ptak podfrunął i zatoczył koło w powietrzu.
- Alfa chce Cię zobaczyć. Wyjdziemy jej poszukać? - spytałam mojej towarzyszki, a ta wyfrunęła z jaskini.
Wtedy był już wieczór. Wyszłam z mojego domku za Filominą i zaczęłam szukać Alfy, oglądając tutejsze tereny, które mi pokazała przywódczyni.
Po paru minutach ujrzałam klacz przed sobą.
Invicto?
- Zostawiam Cię teraz samą.
- A mam jeszcze jedno pytanie...
- Jakie?
- Może ze mną mieszkać mój feniks?
- Jasne, nie widzę żadnych przeciwwskazań.
- Dziękuję - uśmiechnęłam się.
- To do zobaczenia w takim razie. Tylko... jak przyleci, to chciałabym ją poznać - mrugnęła do mnie klacz.
- Oczywiście - odpowiedziałam.
Moja jaskinia jest duża i wszechstronna. Idealna dla mnie, bo w końcu jestem potężnym koniem i potrzebuję właśnie takiej ilości miejsca, aby rozwinąć skrzydła. Właśnie, mogę w niej nawet latać! Alfa dopasowała tę jaskinię do mnie, jakby mnie znała od zawsze.
Zdrzemnęłam się na chwilę, a gdy się obudziłam obok mnie leżał mój feniks.
- Witaj Filomino. To nasz nowy dom - stwierdziłam, a ptak podfrunął i zatoczył koło w powietrzu.
- Alfa chce Cię zobaczyć. Wyjdziemy jej poszukać? - spytałam mojej towarzyszki, a ta wyfrunęła z jaskini.
Wtedy był już wieczór. Wyszłam z mojego domku za Filominą i zaczęłam szukać Alfy, oglądając tutejsze tereny, które mi pokazała przywódczyni.
Po paru minutach ujrzałam klacz przed sobą.
Invicto?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz